Mity prosto z sauny

Zajmiemy się dwoma rozpowszechnionymi fałszywymi przekonaniami o saunowaniu. I nie będziemy się tym razem zajmować powszechnym przekonaniem, że do sauny można wchodzić w kostiumie kąpielowym, o czym napisano w odsłonie W saunie bez kostiumów kąpielowych oraz w artykule Nośnik zarazków – kilka słów o szkodliwości stroju kąpielowego w saunie.

strefa beztekstylna w saunie

MIT PIERWSZY

  • Mit pierwszy to powszechne przekonanie, że do sauny parowej należy wchodzić boso

Dlaczego? Bo tak… Bo podłoga jest gorąca… Bo takie są zasady…

Zasady powinny mieć swoje uzasadnienie. Podłoga w łaźni jest wielokrotnie w ciągu dnia chłodzona w trakcie spłukiwania ław wodą i jej temperatura z reguły jest niższa od temperatury naszych stóp. Spłukując ławy usuwamy na podłogę również to, co pozostawili po sobie poprzedni użytkownicy (nie będę wymieniał, żeby nie siać przerażenia). I w takim „bagienku” mamy brodzić bosymi stopami! Współczuję tego pomysłu. W postępowych saunariach jest wyraźnie napisane, że w łaźni można przebywać w klapkach, a „saunowych ortodoksów” proponuję przekonywać powyższą argumentacją.

MIT DRUGI

  • Mit drugi jest dużo poważniejszy, a dotyczy powszechnego przekonania, że kobieta przebywająca w saunie może szczelnie zakryć większą część ciała za pomocą grubego ręcznika lub pareo

Jak napisano w odsłonie Debiutanci w saunie, „do sauny powinniśmy wchodzić bez okrycia. Kostium […] lub ręcznik zakłócają proces wymiany ciepła, jaki powinien zachodzić w organizmie w trakcie pobytu w saunie. Proces wymiany ciepła ma podstawowe znaczenie, a jego zachwianie może spowodować wystąpienie udaru cieplnego. Przyczyną udaru może być przegrzanie głowy i jednoczesne uniemożliwienie wymiany ciepła przez dużą część ciała zakrytą kostiumem lub ręcznikiem. Łatwo się więc domyślić, że to kobiety najczęściej ulegają udarowi cieplnemu w saunie”.

Zaś w odsłonie Moda w saunie napisano: „pareo lub ręcznik służą do okrycia podczas przebywania w strefie beztekstylnej poza sauną. W saunie należy się odkryć, żeby maksymalnie ułatwić dostęp ciepła do ciała”.

Przykłady okrywania za pomocą typowych ręczników bawełnianych [Na podstawie: 123RF]

Co jest przyczyną rozpowszechniania tego mitu. Zapewne duże znaczenie mają zdjęcia publikowane jako ilustracje artykułów o saunowaniu, na których modelki są fotografowane szczelnie zakryte ręcznikami, aby nie można było nikogo posądzić o rozpowszechnianie pornografii.

Na zdjęciu potencjalna kandydatka do udaru cieplnego. Pozycja siedząca, głowa w wysokiej temperaturze, ciało szczelnie zaizolowane ręcznikiem, nogi w niskiej temperaturze [Na podstawie: Picjumbo]

Należy zrozumieć dlaczego standardowy ręcznik bawełniany (oby nie sztuczny, szybkoschnący) nie nadaje się do szczelnego zakrywania ciała w saunie.
Ręcznik bawełniany jest dobrym izolatorem, co wynika z jego gramatury, która wynosi ok. 500 g/m2. Czyli okrywając się szczelnie ręcznikiem bawełnianym izoluje się dużą część ciała, przez co nie można efektywnie skorzystać z benefitów jakie daje przebywanie w saunie.

Cienki ręcznik hammam i jego zastosowanie w saunie [Żródła: linenpartner.pl, Loomac]

Jednak nie zawsze okrywanie ciała w saunie jest błędem. Jeżeli zastosuje się cienki, dobrze przepuszczający ciepło ręcznik wykonany np. z lnu lub cienkiej bawełny, sytuacja zmienia się diametralnie. Tureckie ręczniki typu hammam, o których napisano w odsłonie Kobieta w saunie, mogą mieć niską gramaturę, nawet rzędu 100-125 g/m2 (czyli wielokrotnie mniejszą niż ręczniki bawełniane). Dzięki temu dużo lepiej przepuszczają ciepło. Są więc polecane do okrywania ciała przez kobiety, które czują się nieswojo przebywając nago w saunie.

Niestety w krajowych saunariach, oprócz wszechobecnych kostiumów kąpielowych, ciągle królują ręczniki wykonane z grubej bawełny, które są przystosowane do skutecznego wycierania ciała, ale nie nadają się do osłaniania ciała w saunie.